Od czego zależy wysokość alimentów na dziecko?

 

Sprawy alimentacyjne na rzecz dzieci często budzą wiele emocji. Niezależnie od tego po której stronie tego postępowania jesteś, zawsze należy być dobrze przygotowanym i opierać swoje stanowisko na konkretnych dowodach. Jednocześnie trzeba mieć na uwadze, że ostateczny wyrok to wypadkowa kilku czynników i ciężko przewidzieć definitywną kwotę.

Co zatem decyduje o wysokości zasądzanych alimentów?

Usprawiedliwione potrzeby uprawnionego oraz możliwości majątkowe i zarobkowe zobowiązanego stanowią podstawę ustalenia wysokości świadczeń alimentacyjnych. W pierwszej kolejności zakres obowiązku alimentacyjnego uzależniony jest od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego. Charakterystyczne jest to, że ustawodawca w ramach obowiązku alimentacyjnego przewiduje zaspokajanie usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego, a nie wszystkich jego potrzeb, przy czym w przypadku obowiązku alimentacyjnego rodziców względem dzieci obowiązuje zasada równej stopy życiowej, co oznacza, że jeżeli rodzice mają znaczne możliwości majątkowe i zarobkowe, to powinni zaspokajać potrzeby dzieci nawet na wyższym poziomie niż ich usprawiedliwione potrzeby, tj. na takim poziomie, który pozwoli utrzymać równą stopę życiową rodzica i dziecka. Czyli równa stopa życiowa, to w dużym uproszczeniu sytuacja, w której poziom życia rodzica powinien odzwierciedlać poziom życia dziecka. Przykładowo: jeżeli tata spędza wakacje w prestiżowym miejscu na innym kontynencie, alimenty powinny pozwalać na zorganizowanie dziecku równie atrakcyjnego wyjazdu.

Usprawiedliwione potrzeby, czyli jakie? Przez pojęcie usprawiedliwionych potrzeb należy co do zasady rozumieć podstawowe potrzeby w postaci zapewnienia mieszkania, wyżywienia, ubrania, higieny, leczenia, ale również koszty związane z nauką w szkole, zajęciami dodatkowymi, wyjazdami wakacyjnymi, dodatkowymi kursami, czy szkoleniami. Nie ulega przy tym wątpliwości, że jeżeli dziecko wykazuje zainteresowania i talent w określonej dziedzinie, np. sportowej – piłka nożna, tenis itd., to koszty takich zajęć będą stanowiły jego usprawiedliwione potrzeby (oczywiście w zakresie możliwości majątkowych i zarobkowych zobowiązanego).

Teoria teorią, ale jak to wygląda w praktyce? Sąd po prostu na podstawie dowodów określa usprawiedliwione potrzeby dziecka i wycenia te koszty w stosunku miesięcznym np. wyżywienie – 800 zł miesięcznie, zakup odzieży – 200 zł, zajęcia dodatkowe – 300 zł itp. Następnie bada możliwości zarobkowe i majątkowe zobowiązanego do alimentów (osoby, która te alimenty będzie płacić). Możliwości zarobkowe to dochody uzyskiwane z pracy, natomiast majątkowe to majątek zobowiązanego i dochody z niego np. z najmu nieruchomości.

Uwaga! Ustawodawca uzależnia zakres świadczeń alimentacyjnych od możliwości majątkowych i zarobkowych zobowiązanego, przy czym posługuje się pojęciem możliwości, a nie rzeczywistym stanem majątkowym i zarobkowym zobowiązanego, co oznacza, że sąd orzekający o obowiązku alimentacyjnym ma obowiązek badać, jakie są realne możliwości majątkowe i zarobkowe zobowiązanego, a nie opierać rozstrzygnięcia na ustaleniu aktualnie uzyskiwanych dochodów (które de facto na czas procesu mogą być bardzo zaniżane).

Zgodnie z prawem liczą się zatem możliwości (słowo kluczowe!) uzyskiwania dochodów, a nie rzeczywiście uzyskiwany dochód. Sąd bardzo często uznaje, że rzeczywiście uzyskiwane przez pozwanego dochody znacznie różnią się od tych, które mógłby uzyskać, gdyby po prostu bardziej się postarał. Z takimi sytuacjami mamy m.in. do czynienia, gdy zobowiązany:

  1. unika podjęcia pracy, mimo że nie ma co do tego przeciwwskazań;
  2. posiada wyuczony, dobrze płatny zawód, a mimo to nie wykorzystuje tej  możliwości.

W praktyce w takim przypadku Sąd określając wysokość alimentów oszacuje, ile osoba bezrobotna mogłaby uzyskać w swoim zawodzie z posiadanym doświadczeniem, gdyby podjęła pracę na pełen etat. I to właśnie ta szacunkowa kwota będzie decydująca przy określaniu wysokości alimentów.

W trakcie postępowań sądowych często zdarza się również, że te dochody są ukrywane lub nagle zobowiązani tracą pracę i twierdzą, że przecież ich nie stać na płacenie alimentów. Pamiętaj, że przed sądem zawsze toczy się postępowanie dowodowe – czasami wystarczy przedłożenie jednego, kluczowego dowodu, np. wiadomość sms, wyciągu z konta, zeznania świadka, by podważyć wiarygodność pozwanego.

Czy w kontekście alimentacji ważne są osobiste starania o utrzymanie lub wychowanie małoletniego?

Ostatnią kwestią wymagającą omówienia w ramach tego wpisu są osobiste starania o utrzymanie lub wychowanie małoletniego. W odniesieniu do obowiązku alimentacyjnego względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie oraz względem osoby niepełnosprawnej prawo przewiduje możliwość wykonywania obowiązku alimentacyjnego w całości lub w części w postaci osobistych starań zobowiązanego o utrzymanie lub wychowanie uprawnionego.

Przez osobiste starania o utrzymanie lub wychowanie uprawnionego należy rozumieć czynności życia codziennego w postaci m.in. gotowania, prania odzieży, doglądania w czasie choroby, pomocy w nauce, dbania o wspólne miejsce zamieszkania (sprzątanie). Oczywiste jest, że w przypadku małoletniego dziecka, które zamieszkuje z jednym z rodziców, zakres obowiązków tego rodzica wobec dziecka jest znacznie szerszy niż tego z rodziców, które tylko w wyznaczonych terminach kontaktuje się z dzieckiem. Dlatego też przy ustalaniu obowiązku alimentacyjnego rodzica niezajmującego się na co dzień dzieckiem, sądy w większym zakresie powinny uwzględniać wkład w postaci osobistych starań tego rodzica, który na co dzień sprawuje pieczę nad dzieckiem. Wprawdzie rodzice zobowiązani są do alimentacji dziecka w takim samym zakresie, jednak przyjęcie, że ustalone na określonym poziomie koszty utrzymania dziecka powinny być dzielone po połowie, jest nieuzasadnione.

Jeżeli potrzebujesz pomocy w sprawie dotyczącej alimentów, serdecznie zapraszam Cię do kontaktu telefonicznie (+48 660 925 028) lub e-mailowo (kontakt@mikolajczykkancelaria.pl).

Inne wpisy